Wiadomości

Zarzuty i dozór policji

Data publikacji 26.06.2013

W dniu wczorajszym prokurator nałożył dozór policji na 19-latka, który posiadał przy sobie środki odurzające. W wyniku realizacji sprawy przez policjantów I komisariatu zatrzymany Andrzej M. usłyszał dwa zarzuty, za posiadanie środków odurzających oraz za ich rozprowadzanie. Za to przestępstwo może grozić mu kara pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat.

W dniu wczorajszym prokurator nałożył dozór policji na 19-latka, który posiadał przy sobie środki odurzające. W wyniku realizacji sprawy przez policjantów I komisariatu zatrzymany Andrzej M. usłyszał dwa zarzuty, za posiadanie środków odurzających oraz za ich rozprowadzanie. Za to przestępstwo może grozić mu kara pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat.

 

Do zatrzymania młodego mężczyzny doszło wieczorem 23 czerwca przy ulicy Piłsudskiego. Podczas legitymowania dwóch mężczyzn policjanci zaczęli zauważać narastający w nich poziom zdenerwowania i słownej agresji. Nagle jeden z legitymowanych mężczyzn wyrzucił zwitek aluminiowej foli. Jak się następnie okazało w niej znajdował się proszek białego koloru. Żaden z legitymowanych nie przyznawał się do kogo to zawiniątko ma należeć. Dalsze czynności policjantów były już wykonywane w budynku komendy policji. Obaj mężczyźni zostali przeszukani. U wspomnianego Andrzeja M. w jego bieliźnie policjanci odnaleźli dwa woreczki z zawartością zielono – brunatnego suszu. Okazało się, że jest to marihuana o łącznej wadze 8,13 grama. Zatrzymany 19-latek noc spędził w policyjnym areszcie.
Przestępstwem jest bowiem posiadanie nawet niewielkiej ilości narkotyku, tj. stanowiącej jedną działkę narkotyku, np. 1 grama marihuany, czy 0,1 grama amfetaminy, 1 tabletki extazy na własny użytek. Przestępstwo posiadania narkotyków można popełnić jedynie umyślnie. Warunkiem odpowiedzialności karnej za posiadanie narkotyku jest zatem wiedza oskarżonego o posiadaniu substancji stanowiącej narkotyk.
Andrzej M. usłyszał już zarzuty i obecnie prokurator nałożył na niego policyjny dozór. Sprawa trafi do sądu, a mężczyźnie może grozić do 3 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony