Nie uniknęli kary choć już sądzili, że są ponad prawem.
Dwaj mężczyźni w Sosnowcu w zuchwały sposób napadli na młodego mężczyznę i skradli mu telefon wart 1000 złotych. W rejonie wiaduktu prowadzącego od ulicy Staszica do ulicy 3-go Maja wydarzyła się scena jak z filmu. Jeden z napastników podbiegł w tyłu do swojej ofiary, a drugi już czekał po drugiej stronie chodnika. Jeden z nich nie miał na sobie koszulki ale za to dużo charakterystycznych tatuaży – w tym znak sosnowieckiej piłkarskiej drużyny. Obaj mężczyźni zostali ustaleni i zatrzymani przez policjantów z Wydziału Kryminalnego sosnowieckiej komendy. Okazali się nimi: 26-latek i 29-latek z Sosnowca. Mężczyźni już usłyszeli zarzuty. Grozi im do 12 lat więzienia.
Prawdopodobnie obaj mężczyźni byli przekonani już o swojej bezkarności. Opisywanego przestępstwa dopuścili się bowiem na początku kwietnia bieżącego roku. Od tego czasu sosnowieccy kryminalni zbierali informacje mogące pomóc w ustaleniu zuchwałych rabusiów. W wyniku ich pracy 26-latek z Sosnowca usłyszał wczoraj zarzut, natomiast jego 29-letni znajomy, także mieszkaniec Sosnowca zarzut usłyszał dzisiaj. W stosunku do obydwu zatrzymanych prokurator zastosował policyjny dozór. Na mężczyzn został nałożony obowiązek stawiania się trzy razy w tygodniu w komisariatach policji znajdujących się w ich miejscach zamieszkania. Zatrzymani mężczyźni w związku z popełnionym przestępstwem mogą spodziewać się wysokiej kary. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.